Opowiem Ci pewną historię.
Młody mężczyzna, rozpoczynający swoją pracę jako Przedstawiciel Handlowy, umówił się na spotkanie z klientem.
Pełen zapału i wiedzy o swoim produkcie, punktualnie o ustalonej godzinie zjawił się w sekretariacie swojego klienta.
Ponieważ prezes był jeszcze zajęty, sekretarka poprosiła go, aby poczekał ok. 5 minut.
Młody człowiek usiadł i pomyślał, że mógł przyjść troszkę później to przynajmniej nie musiałby czekać. No ale skoro już tu jest, to usiądzie i poczyta co dzieje się na FB.
Po ok. 5 minutach, sekretarka poprosiła go do gabinetu prezesa.
Handlowiec z szerokim uśmiechem wszedł do wskazanego pokoju, przywitał się z prezesem i usiadł na krześle.
Jak tylko prezes zajął miejsce naprzeciwko niego, od razu zasypał go informacjami na temat swojej firmy i usługi, którą oferuje. Mówił bardzo szybko, kwieciście i długo co jest wspaniałego w ich usłudze, jak niesamowicie przydatna będzie ona dla ich firmy, ile zaoszczędzą na współpracy z firmą młodego człowieka. A na koniec zadał sakramentalne pytanie: I co Pan o tym sądzi, jak się to Panu podoba ?
Prezes słuchał, uśmiechał się, widać było, że jest coraz bardziej rozbawiony ale i zaskoczony.
Jak młody człowiek skończył swój wywód i zadał powyższe pytanie, prezes uśmiechnął się i zapytał: Czy odwiedził Pan naszą stronę www przed wykonaniem telefonu do mnie, lub chociaż przed naszym spotkaniem ?
Młody człowiek odpowiedział, że nie.
Prezes zapytał więc, czy młody człowiek wie, czym jego firma się zajmuje?
Handlowiec znowu odpowiedział, ze nie, jednak w przypadku usług jego firmy, nie ma to znaczenia, ponieważ z tych usług korzystają firmy wszystkich branż.
Zdziwienie prezesa było coraz większe, zaczęło się nawet przeradzać w irytację.
Postanowił jak najszybciej zakończyć to spotkanie.
Wstał, powiedział tylko: to w takim razie proszę do mnie zadzwonić, jak Pan się dowie czym się zajmujemy, i grzecznie się pożegnał.
Handlowiec, troszkę zbity z tropu i bardzo zdziwiony, żeby nie powiedzieć obrażony, wyszedł i już miał wychodzić z sekretariatu, jednak odwrócił się i z uśmiechem zapytał Panią sekretarkę: Czy może mi Pani pomóc ? Mam pytanie – czym zajmuje się Wasza firma ?
Sekretarka lekko zdziwiona, odpowiedziała: Jesteśmy firmą sprzątająca.
Na te słowa, handlowiec zbladł, powiedział dziękuję i wyszedł.
Jak już siedział bezpiecznie w samochodzie, dopiero wtedy, dopadł go paraliż, jakiego doznał, jak dowiedział się o profesji firmy w której był przed chwilą.
Skąd taka reakcja u tego Przedstawiciela Handlowego ?
Otóż przyszedł on zaoferować tej firmie nic innego jak właśnie usługi sprzątające.
Przyszedł do swojej konkurencji.
Nie sprawdził tego, nie przygotował się do spotkania.
Niestety bardzo często widuję takie sytuacje podczas wizyt z handlowcami u ich potencjalnych klientów.
Podany przykład jest jedną z najgorszych sytuacji.
Inne przykłady do czego może doprowadzić brak przygotowania:
- będziesz pytał o rzeczy, które są ogólnie wiadome, które znajdują się na ich stronie www, lub były podane w mediach
- pojedziesz pod zły adres, ponieważ tydzień temu firma zmieniła swoją siedzibę
- przygotujesz zupełnie nie trafioną wstępną ofertę ( za małą – a to duża firma, lub za dużą, bo to dwuosobowa firemka z małymi obrotami). Zdarza się, że mała firma ma w nazwie SA lub Sp. z o.o, a duża, prestiżowa firma ma tylko nazwę i/lub nazwisko właściciela.
Tak więc pamiętaj, piszę to już kolejny raz i będę pisać do końca świata i jeden dzień dłużej:
ZAWSZE PRZYGOTOWUJ SIĘ DO SPOTKANIA Z KLIENTEM
Jeżeli będziesz miał jakiekolwiek pytania w temacie tego artykułu – zapraszam do kontaktu ze mną: ula@firmamuzyk.pl
Komentarze
Comments are closed.